Menu
Sztuka oczami Śliwki
  • Strona główna
  • O mnie
  • Kontakt adres e-mail beatasliwka9@gmail.com, facebook Przystań poetycka.
Sztuka oczami Śliwki

Tomik „Kryminał wierszem pisany”- w trakcie redagowania, nieopublikowany. Ciąg dalszy przygód Maga Razjela z Królestwa Niebieskiego, w Krainie Głebian.

Napisano dnia 25 kwietnia 2021

„Oko Dnia”

Patrząc na Zastępy Anielskie

oraz Anielską Służbę Mundurową,

Mag Razjel wyruszając w drogę

na krwawa bitwę z szwadronami Ciemnej Mocy,

raz jeszcze wyciągnął z aksamitnego worka

Oko Dnia, szklaną kulę przyszłych wydarzeń i proroctw.

Jak za każdym razem kiedy czuł niepewność bądź lęk,

co do potoczenia się losów przyszłych pokoleń

anielskich, ziemskich,

Mag zaglądał w Oko Dnia.

Wiedział, że gdzieś w oddali tam gdzie podążają czai się zło,

trudne do pokonania zło w najczystszej postaci.

Wtem, ujrzał Ciemną i bezgraniczną Moc zła

zalewająca bezlitośnie wszystkie krainy

ludzkie i głębiańskie,

widział śmierć i pożogę,

a także zakrwawione anielskie zastępy.

Poczuł wielki chłód i zapach śmierci

zmieszanej z krwią poległych.

Nie mógł oderwać wzroku,

ręce mu się trzęsły z przerażenia,

Razjel, Pan Tajemnic zawsze konkretny i rzeczowy

stał pobladły wokół Aniołów i trząsł się cały,

a ziarenko strachu zakiełkowało w jego sercu.

Archanioła zalała fala paniki.

Zawołał do Oka Dnia:

„Michał jesteś tam! Michał wracaj!”

I nagle dłonie omdlały i wypadła Kula,

tocząc się po podłodze.

Michał, Pan Zastępów z krótkimi loczkami

pojawił się w kuli wołając do Razjela:

„Przyjacielu ratuj!”

Omdlały Razjel nie mogąc się ruszać

tylko stłumionym głosem zawołał:

„Gabrielu ! Gabrielu ! musimy porozmawiać!”

Wtem stracił przytomność.

Żołnierze Anielscy podnosząc go z podłogi,

zanieśli do gabinetu Garbiela.

Zasmuceni i pełni lęku,

niosąc potężnego i silnego Maga Razjela

czuli jak tracą grunt pod nogami,

jak świat Królestwa Niebiańskiego

stanął przed wielkim zagrożeniem.

Gabriel usłyszawszy wołanie Maga

natychmiast drzwi otworzył

i wpuścił Służbę Anielską do swego salonu.

Zobaczył Archanioła, całego bladego

i z sinymi ustami, jakby dech stracił.

Ten widok go przeraził.

Natychmiast przekręcił swoim pierścieniem władzy

na serdecznym palcu i przywołał Archanioła Rafała:

„Rafale! Przybądź natychmiast !

Razjel jest pozbawiony świadomości!”

Mdłe światło z witraży w sypialni Gabriela,

lekko oświetlało bladą twarz Maga,

jakby krwi pozbawioną.

Jasne włosy opadające na ramiona

wydawały się pozbawione blasku,

a dłonie zaciśnięte w pięści.

Widać było, że Archanioł zobaczył w Oku Dnia,

coś przerażającego na tyle, co pozbawiło go siły i mocy.

Gabriel patrzył na swego przyjaciela

i nerwowo kręcił pierścieniem na serdecznym palcu.

„To nie możliwe! Razjel nigdy tak nie wyglądał ,

nigdy nie tracił świadomości.

Co on zobaczył takiego! Co go tak bardzo przeraziło ?”

Z zadumy wyrwały go krzyki

wydostające się spod drzwi Sali Gabriela.

Wtem przez główne wejście z rozwichrzoną fryzurą

i postrzępionymi skrzydłami,

wtargnął Archanioł Rafał

z zaciśniętymi wargami i miną wzburzoną.

Szybkim krokiem zbliżył się do łoża,

na którym leżał blady Mag.

„Gabrielu” – przemówił

„co się stało, co się wydarzyło? O Boże! Razjel!”

Rafał przyklęknął przy łożu

i z troską pochylił się nad Magiem.

Wtedy Gabriel przemówił do Archanioła Rafała:

„Razjel jak zawsze przed ważna decyzją zajrzał do Oka Dnia,

zobaczył coś przerażającego,

wnioskuje po jego twarzy,

że musiało to być coś strasznego.

I zanim stracił świadomość zdążył mnie przywołać przez kulę”.

Spojrzeli przerażeni po sobie,

czuli to i mieli świadomość,

że nadchodzi wielka groza,

a Ciemna Moc nabiera na sile.

Czuli to każdego dnia,

szykując Anielskie Służby Mundurowe

do wymarszu, do walki.

Nagle ich myśli przerwało rzężenie

wydobywające się z ust Razjela

i chrapliwy głos wypowiedział:

„Gabrielu ! Gabrielu!”

Pochyliwszy się nad przyjacielem,

Archanioł Gabriel usłyszał słaby głos Pana Tajemnic:

„Moc Ciemności się wzmocniła na tyle,

że szykuje Pucz przeciw ludzkości i Królestwa Niebieskiego.

Widziałem jego zwycięstwo i koniec Nieba!”

W tym momencie Mag ponownie omdlał

a Gabrielowi włosy stanęły na głowie

i usta w przerażeniu pozostały otwarte z niedowierzania.

Autor Beata Śliwka

(obraz pixabay.com)

©2023 Sztuka oczami Śliwki | Powered by SuperbThemes & WordPress