„Zjawa”
W jesienną noc nad jeziorem
mgła nagimi zmorami,
wilgotny las spowija
nieopodal, w zamku
gra słów płynie,
w rozpaczy
wylana krew rodzeństwa
i wymagane posłuszeństwo,
przekleństwem rodu pozostaje
mrocznymi zakamarkami
pokoje sypialniane,
szponami półmroku
ludzkie pragnienia otulają
zjawa nienawiści i przekleństwa
w porannym brzasku dnia zanika,
jak nieśmiałe dziecko
w ukryciu czeka
na dalszy ciąg zabawy, w marionetkę życia
Autor Beata Śliwka