„Piroman (ania)”
W piromańskim uśmiechu
spadamy w przepaść,
na policzkach
pali potem ogień,
spijam nektar
pogubionych spojrzeń,
pod skórą podsycam iskrę
trawi,
rozpala zwierzęcy bunt
poligonem potajemnych walk,
nienagannych oczu
porusza,
zgasłych spojrzeń
ostatni krzyk.
Autor Beata Śliwka
(obraz internet Oskar_Kokoschka_narzeczona wiatru)